We wrześniu 2023 roku, w świetle wydarzeń, miała miejsce większa niż zakładano redukcja stóp procentowych – o 75 punktów bazowych. W październiku doszło do kolejnej obniżki, choć z mniejszym hukiem – o 25 punktów bazowych. Listopad przyniósł zwrot akcji i RPP ogłosiła, że tym razem nie obniża, ale też nie podnosi stóp procentowych NBP. Referencyjna stopa pozostaje na poziomie 5,75%.
Dlaczego ta decyzja była tak ważna?
Przede wszystkim Rada wyraziła swoje zdanie po wyborach, które prawdopodobnie przyniosą zmiany dotyczące władzy w Polsce. Po drugie, władzę może przejąć inna partia po ośmiu latach, co ostatnio miało miejsce w 2016 roku. Po trzecie, oprócz decyzji dotyczącej stóp, rynek poznał pierwsze założenia dotyczące listopadowej projekcji inflacji. Wkrótce otrzymamy pełen dokument, który pomoże nam zrozumieć, jak Polska będzie się rozwijać i jak inflacja będzie się kształtować według ekspertów NBP.
Jak wiemy, stawki NBP mają przełożenie na działanie banków, ale nie tylko. Decyzje Rady Polityki Pieniężnej wpływają na każdego klienta banku, tak więc każdego z nas. Co to oznacza? To proste. Oprocentowanie depozytów, lokat, kredytów i pożyczek – wszystko to jest w rękach RPP. Dlatego właśnie obserwujemy spadki atrakcyjności lokat, ale też większe możliwości kredytowe i niższe koszty kredytów.
Czy cokolwiek mogło sugerować możliwość obniżki stóp procentowych w listopadzie?
Ostatnie dane o spadającej inflacji stanowią mocny argument do redukcji stóp procentowych. Według październikowego raportu Głównego Urzędu Statystycznego, tempo wzrostu cen wyniosło 6,5% w porównaniu do wrześniowego 8,2%.
Rynek finansowy także sygnalizował tę decyzję. Stawki WIBOR, ustalane pomiędzy bankami i służące jako punkt odniesienia dla większości kredytów hipotecznych, spadły do poziomu 5,55 – 5,65%.
Nie brakuje w RPP osób, które twierdzą, że kolejna obniżka stóp procentowych to krok w złym kierunku. W końcu inflacja już dawno przekroczyła granice wyznaczone przez NBP.
Warto rzucić okiem na fakt, że obniżki stóp procentowych niekoniecznie wpływają pozytywnie na wartość naszej waluty. Co ciekawe, inni mocarze, tacy jak Europejski Bank Centralny czy Rezerwa Federalna, kolejny raz podnieśli swoje stopy procentowe. Możliwe więc, że i my będziemy musieli jeszcze chwilę poczekać na kolejną redukcję.