Kredyty frankowe, czyli kredyty hipoteczne denominowane lub indeksowane do waluty szwajcarskiej (CHF), miały ogromny wpływ na sytuację finansową wielu Polaków, zwłaszcza po gwałtownym wzroście kursu franka szwajcarskiego w obliczu globalnego kryzysu finansowego w 2008 roku.
Kredyty frankowe były popularne w Polsce w latach 2004-2008, głównie ze względu na niskie oprocentowanie franka szwajcarskiego w porównaniu do złotówki. W tym okresie wiele osób zdecydowało się na kredyty hipoteczne indeksowane do franka. Kurs był wtedy stabilny i wynosił około 2 złote. Jednak po kryzysie finansowym z 2008 roku i decyzjach szwajcarskiego banku centralnego, frank zaczął gwałtownie zyskiwać na wartości. W styczniu 2015 roku, po decyzji SNB o uwolnieniu kursu franka, jego wartość w stosunku do złotego wzrosła o około 30%, co spowodowało dramatyczny wzrost zadłużenia niektórych Polaków.
Wielu kredytobiorców znalazło się w sytuacji, gdzie wartość nieruchomości, które kupili na kredyt frankowy, była niższa od salda zadłużenia (tzw. „ujemny kapitał własny”). Oznaczało to, że nawet sprzedaż nieruchomości nie pozwoliłaby spłacić całego kredytu. To zjawisko miało poważne konsekwencje dla rynku nieruchomości i ograniczyło mobilność finansową wielu osób, które nie mogły swobodnie jej sprzedać.
Wzrost miesięcznych rat kredytów frankowych mocno nadwyrężył budżety gospodarstw domowych. W wielu przypadkach kredytobiorcy zmuszeni byli ograniczać wydatki na inne potrzeby, co prowadziło do zmiany poziomu życia. Dla niektórych osób zadłużenie stało się trudne do obsłużenia, co w skrajnych przypadkach skutkowało zaległościami w spłatach, a nawet postępowaniami egzekucyjnymi lub utratą nieruchomości.
Wysokie zadłużenie wynikające z kredytów frankowych znacząco ograniczyło zdolność wielu Polaków do zaciągania kolejnych zobowiązań finansowych. Kryzys frankowy podważył zaufanie wielu klientów do instytucji bankowych. Wzrost świadomości dotyczący ryzyka walutowego sprawił, że Polacy zaczęli podchodzić ostrożniej do zaciągania kredytów w walutach obcych. Z drugiej strony, kredyty frankowe, w związku z niepewnością walutową, były postrzegane przez banki jako ryzykowne zobowiązania. Wysokie koszty obsługi kredytu frankowego miały wpływ na zdolność do spłaty nowych zobowiązań.
Polskie sądy, a także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zaczęły wydawać orzeczenia korzystne dla kredytobiorców, wskazując, że niektóre zapisy w umowach kredytowych były niedozwolone. W wielu przypadkach sądy orzekały o unieważnieniu umów kredytowych lub przewalutowaniu kredytów na korzystniejszych warunkach.
W latach po kryzysie frankowym polski rząd podejmował próby wsparcia kredytobiorców frankowych, np. poprzez powołanie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, ale pomoc ta nie zawsze była skuteczna na masową skalę.
Kredyty frankowe miały dramatyczny wpływ na finanse tysięcy polskich rodzin. Gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego zwiększył zadłużenie i obciążenie finansowe kredytobiorców, co przełożyło się na problemy z płynnością, ograniczeniem konsumpcji oraz ryzykiem utraty nieruchomości. W efekcie wielu kredytobiorców podjęło kroki prawne, co zmusiło banki i rząd do zajęcia się tym problemem. Sprawa kredytów frankowych na trwałe zmieniła krajobraz finansowy w Polsce, wywołując również dyskusję na temat odpowiedzialności instytucji finansowych i ochrony konsumentów.